Archiwum 12 listopada 2021


lis 12 2021 961 dni
Komentarze (0)

961 dni. Tyle postanowiłam wytrzymać zanim to zrobię. Jak tyle wytrzymam? Czy tyle wytrzymam? Nie mam pojęcia. Nie wiem jak to zrobię i czy dam radę. Wiem, że muszę spróbować dla Dawida, po to, żeby spokojnie zdał maturę, egzaminy, żeby dorósł i nauczył się radzić sobie beze mnie. Każdy dzień będzie walką, 961 dni to potwornie długo a ja jestem już u kresu wytrzymałości i nie mam już nadziei na lepsze życie. 

Gdyby przez te 961 dni wydarzyło się coś, co sprawi że znowu będę miała po co żyć....

Dlatego postaram się codziennie coś tu napisać, żeby udokumentować ten czas, żeby mieć powód, żeby mieć odwagę codziennie wstawać, walczyć z tym co mnie spotkało. Będę pisać jak sobie radziłam i nie radziłam. Jak płakałam całe dnie i noce a potem wstawałam i szłam dalej. Jak nie udało mi się wstać i jak się przewracalam. Jak żyłam, wegetował, wyłam i żałowałam że żyję. 

Bardzo chciałabym pisac tu też o dobrych rzeczach ale nie bardzo wierzę w to że jeszcze kiedyś mnie spotkają....a tak bardzo bym chciała....

Zobaczymy. 

Trzymajcie kciuki za moje 961 dni.....

hrabinas