lip 14 2020

Koszmarny dzień


Komentarze: 0

Co za koszmarnie rozpoczęty wtorek. Nie dość, że się źle czuję, to jeszcze nie mogę się skupić, jestem jakaś podminowana i na dodatek dałam się wyprowadzić z równowagi w pracy. Ciągle sobie obiecuję, że się nie będe w pracy denerwować, bo to nie jest warte mojego zdrowia. Ale czasami mi puszczaja nerwy. Martwię się początkiem roku i reakcją Dawida. Wiem,że nic na to nie poradzę, że nie powinnam, że to..., że tamto.

Ale mam słabsze dni i wtedy łatwiej mnie wytrącić z równowagi. Chyba jestem też zmęczona psychicznie. Urlopem też się denerwuję, chyba zwariowałam, ma być fajnie a ja się stresuję. Nienawidzę siebie za to. Za moje podejście do życia, za ten strach , który ciągle czuję.

Ostatnio jest troszeczkę lepiej, bo jestem bardziej świadoma tego co się ze mną zieje i próbuję jakoś na to wpływać. Ale jeszcze długa droga przede mną.

Nie znalazłam jeszcze uniwessalnej metody na uspokojenie. Poszukuję....

hrabinas   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz